Agresywna sprzedaż a prawo karne – gdzie leży granica?
Agresywna sprzedaż a prawo karne – gdzie leży granica?
Zwiększanie wyników sprzedaży to naturalny cel każdej firmy, ale sposób jego realizacji może prowadzić nie tylko do naruszenia procedur wewnętrznych, lecz także do odpowiedzialności karnej. Temat ten szeroko omówił r. pr. dr Paweł Gołębiewski, Szef Praktyki Przestępczości Międzynarodowej i Obsługi Klienta Zagranicznego w swoim artykule „Kiedy agresywna sprzedaż staje się przestępstwem”, który ukazał się w „Dziennik Gazeta Prawna”.
Autor podkreślił, że z perspektywy działów handlowych nieformalne relacje, drobne prezenty czy wyjazdy integracyjne bywają postrzegane jako akceptowalne formy budowania relacji z kontrahentami. Jednak prawo niekiedy może widzieć to inaczej, szczególnie jeśli działania te można zakwalifikować jako tzw. łapownictwo menedżerskie (art. 296a Kodeksu karnego).
Mec. Gołębiewski skupił się również na omówieniu tego, kto i w jakim zakresie będzie ponosił odpowiedzialność za działania o charakterze agresywnej sprzedaży. Zwrócił uwagę, że odpowiedzialność grozi nie tylko osobom, które wręczają lub przyjmują korzyści majątkowe, ale również członkom zarządu, którzy o takich działaniach wiedzieli lub tolerowali je w organizacji.
Zakres tej odpowiedzialności może okazać się jednak znacznie szerszy. Więcej o tym w artykule naszego eksperta - https://www.kkz.com.pl/wp-content/uploads/2025/06/Kiedy-agresywna-sprzedaz-staje-sie-przestepstwem-1.pdf
