Do trzech razy uciekaj!
Do trzech razy uciekaj!
Pełen ucieczek i nieoczekiwanych zwrotów wyjazd służbowy do małego miasta? Tak właśnie było u adw. Macieja Zaborowskiego, który pojawił się tam, aby wziąć udział w rozprawie. A o tym co dokładnie go spotkało, szczegółowo opowiedział w swoim najnowszym felietonie „Dzień uciekiniera”, który ukazał się właśnie w „Rzeczpospolitej”.
Autor wspomina, że podczas wieczornego spaceru z dworca do hotelu został zaczepiony przez trzech napastników. Uratował się, uciekając do pobliskiej pizzerii, gdzie właściciel skutecznie odstraszył agresorów. Następnego dnia, mimo wątpliwości co do dopuszczenia do sprawy (rola oskarżyciela w procesie o przestępstwo formalne), Sąd zezwolił mu na udział i szybko wydał wyrok niekorzystny dla strony przeciwnej.
Rozprawa okazała się sukcesem, choć oskarżony, tuż przed jej rozpoczęciem, zbiegł z budynku sądu na jego widok. Po procesie autor zrezygnował ze zwiedzania miasta, wrócił taksówką na dworzec i w pociągu kontemplował podróż. Spokój zakłócił konduktor informacją o przekroczeniu granicy z Niemcami. Jak się okazało mec. Zaborowski wsiadł do niewłaściwego pociągu i ponownie musiał „uciekać”. Całość felietonu dostępna tutaj - https://www.kkz.com.pl/wp-content/uploads/2025/07/Dzien-uciekiniera.pdf
