- Aktualności -
Prawo pracy poza ustawą o sygnalistach
Ustawa o sygnalistach została przyjęta przez Sejm, ale sygnaliści nie zgłoszą naruszeń z zakresu prawa pracy. Wszystko za sprawą skutecznego lobbingu organizacji zrzeszających pracodawców i poprawek wprowadzonych przez Senat. Pracodawcy obawiali się, że pozostawienie prawa pracy spowoduje „zalew” zgłoszeń dotyczących indywidualnych problemów pracowników oraz podnosili, ze od tego typu zgłoszeń jest Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). Dlaczego zmiana ta jest błędem? Na to pytanie odpowiedział r.pr. Jakub Niemoczyński, Compliance Officer w KKZ na antenie „Biznes24”.
Nasz ekspert podkreślił, że „zalew” zgłoszeń jest mało prawdopodobny, bo pracodawcy muszą się naprawdę postarać, żeby przekonać pracowników iż wewnętrzny system zgłoszeniowy jest bezpieczny, a dokonane zgłoszenie zostanie rzetelnie rozpatrzone i wywoła pożądane skutki.
Mecenas wyraził zdumienie, że pracodawcy wolą, aby zgłoszenia dotyczące nieprawidłowości w ich firmach, były zgłaszane do PIP, a nie wewnętrznie. Naprawdę pracodawca woli się mierzyć z kontrolą PIP niż samodzielnie zareagować i usunąć nieprawidłowości? „Wyrzucenie” prawa pracy z ustawy jest błędem, bo pracownicy nie będą mogli zgłaszać naruszeń prawa, które ich najbardziej dotyczą, a to znacznie utrudni wyjaśnienie, po co właściwie taki system jest wprowadzany.
Jakie nowe obowiązki czekają na pracodawców w związku z ustawą o ochronie sygnalistów? Czy warto dobrowolnie dodać możliwość zgłaszania spraw pracowniczych w procedurach wewnętrznych? Zachęcamy do śledzenia aktywności mec. Jakuba Niemoczyńskiego.